Zamknij

Mień wygrał po bramkach Kempińskiego i Kórnatowskiego [zdjęcia]

20:46, 26.10.2019 M.J. Aktualizacja: 20:56, 26.10.2019
Skomentuj Piłkarze Mienia nie kryli radości po wygranej z drużyną Zdroju Ciechocinek. /fot. Marcin Jaworski Piłkarze Mienia nie kryli radości po wygranej z drużyną Zdroju Ciechocinek. /fot. Marcin Jaworski

Kolejne ligowe punkty zdobyła drużyna lipnowskiego Mienia, która na własnym terenie podejmowała ekipę CKS Zdrój Ciechocinek. Podopieczni trenera Marcina Bartczaka pokonali rywali 2:1. Ciekawostką jest, że obecnie grającym trenerem Zdroju jest Sylwester Kiełbasa, który przed laty grał w drużynie z Lipna.

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla naszej drużyny. Już w pierwszej minucie po indywidualnej akcji bramkę dla Mienia zdobył Bartosz Kempiński. Od początku zawodnicy z Lipna atakowali na bramkę Michała Baryzy. W dwunastej minucie spotkania było już 2:0 po bramce młodego zawodnika Alana Kórnatowskiego, który pewnie wykorzystał podanie Filipa Falkowskiego. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Tuż przed przerwą boisko musiał opuścić strzelec pierwszej bramki Bartosz Kempiński, który doznał kontuzji. 

W drugiej połowie goście zaczęli agresywniej atakować, ale bardzo dobrze w bramce Mienia spisywał się Jakub Jankowski. Także my mieliśmy kilka okazji do podwyższenia wyniku. W końcówce spotkania zrobiło się nerwowo i to wykorzystali nasi rywale, którzy w ostatniej minucie zdobyli bramkę honorową. Jej strzelcem był Daniel Matuszak. Tuż po tym trafieniu pan Patryk Piluś zakończył to spotkanie.

Gratuluje całej drużynie kolejnych trzech punktów i dziękuję zawodnikom za walkę. Pracujemy razem dwa tygodnie, ale widać już jakiś efekt. Jeśli chodzi o sam mecz, pierwsza połowa zdecydowanie lepsza. Niestety naszą taktykę zepsuła kontuzja Bartka Kempińskiego, który jest pewnym punktem w ataku. Bardzo dobrze w drugiej połowie zastąpił go Filip Falkowski. Druga część meczu może lepsza w wykonaniu naszych rywali, ale mieliśmy wszystko pod kontrolą, stworzyliśmy kilka groźnych kontrataków. Uważam, że były to pewne trzy punkty - powiedział po meczu trener Marcin Bartczak.

Po tym spotkaniu drużyna Mienia Lipno zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli z dorobkiem piętnastu punktów. Nasza drużyna odnotowała cztery zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek. W najbliższą sobotę, 2 listopada o godzinie 13.00 zagramy w Inowrocławiu z tamtejszą Goplanią.

(M.J.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%