Dbanie o siebie nie wymaga kilkudziesięciu kosmetyków. Dziś coraz głośniej mówi się o tym, że lepsze efekty uzyskuje się przy prostszej rutynie, ale bazującej na dobrych kosmetykach o przemyślanym i dobrze dobranym składzie. Co to oznacza w praktyce?
Żeby osiągać różne cele, trzeba stosować różne substancje aktywne. To przeważnie oznacza konieczność używania paru różnych kosmetyków, a nie tędy droga. Trzeba po prostu określić, jaki problem jest najważniejszy i rozwiązać go w pierwszej kolejności.
Dla skóry trądzikowej sprawdzi się na przykład krem z kwasem azelainowym. Można go połączyć ewentualnie z działającym miejscowo serum, ale jeszcze ważniejsze będzie dokładne oczyszczenie. Analogicznie – kremy można dobrać do skóry naczynkowej albo na zmarszczki. Ważne, żeby unikać produktów, które obiecują wszechstronne rezultaty, bo najczęściej oznacza to, że efektów nie będzie w żadnym z zakresów. Nie można jednocześnie oczyszczać, natłuszczać, odżywiać i usuwać przebarwień.
Przygotowanie zachwycającego makijażu – bez względu na okazję – będzie wymagało użycia sporej liczby kosmetyków kolorowych. Od podkładów i fluidów, aż po pudry i róże. Wszystkie one mają określoną funkcję do spełnienia. W niektórych makijażach można jednak odciążyć cerę, decydując się na przykład na krem koloryzujący do twarzy. W lekkim, codziennym makijażu może on z powodzeniem zastąpić podkłady. Pomaga delikatnie wyrównać odcień skóry, co z kolei pozwala na użycie mniejszej ilości warstw fluidu.
Jasne, dzięki makijażowi możesz poczuć się piękniejsza, ale warto i tutaj sprawdzić, czy niektórych z obecnie używanych kosmetyków nie można zastąpić innymi, który w mniejszym stopniu obciąża skórę, a długofalowo działają korzystnie na cerę.
Podstawą pielęgnacji – bez względu na to, co dalej przewiduje rutyna – będzie zawsze oczyszczanie. I choć jest w niej miejsce dla płynów micelarnych czy toników, to nie można o siebie zadbać bez podstaw, czyli mydła i szamponu.
Jeśli chodzi o mydła, to ich rynek bardzo się w ostatnich latach zmienił. Obok typowych perfumowanych kompozycji znajdziemy mydła bez dodatków zapachowych i bez barwników, niemal w całości na bazie składników naturalnych. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się tradycyjne mydła ręcznie robione. Takie proste mydło w kostce doskonale oczyszcza, jednocześnie delikatnie traktując florę bakteryjną skóry, co w dłuższej perspektywie oznacza mniejsze ryzyko przetłuszczania czy przesuszenia.
Szampony też się bardzo zmieniły. Coraz częściej wybierany jest na przykład szampon bez silikonu czy parabenów (szeroki wybór kosmetyków znaleźć można na stronie https://www.organique.pl/kosmetyki-do-wlosow/naturalne-szampony-do-wlosow). Silikony do dziś pojawiają się w szamponach regenerujących. Większość z nich nie gwarantuje jednak dogłębnego odżywienia. Powlekają one włosy warstwą błyszczącego i elastycznego, ale drażniącego silikonu. Wygląd jest, ale włosy się po tym odbudowują dość długo.
To tylko dwa z wielu przykładów zmian, jakie zaszły w podejściu do oczyszczania skóry i włosów. Znów widać skręt w stronę rutyny, która byłaby prostsza i skupiona nie tylko na chwilowej uldze i dobrym samopoczuciu, ale na długotrwałej poprawie stanu skóry i włosów.
Przejście z bardzo rozbudowanej i nie zawsze uzasadnionej rutyny pielęgnacyjnej na prostszy wariant ma jeszcze inny skutek — można pozwolić sobie na zakup lepszych kosmetyków. W najbardziej radykalnych przypadkach, zamiast 10 kosmetyków można użyć 2 lub 3. Zwykle redukcja jest trochę mniej imponująca, ale i tak pozwoli na wybór lepszej marki albo bardziej ekonomicznego opakowania.
Warto skupić się na jakości, bo to od niej zależą efekty. Sama cena nie ma tu aż takiego znaczenia – nie brakuje przecież marek drogich, a zupełnie przeciętnych. Są też i takie, które w relatywnie niskiej cenie oferują kosmetyki najwyższej klasy. Przy odchudzaniu rutyny pielęgnacyjnej szczególnie istotne jest, aby każdy użyty kosmetyk działał zgodnie z przeznaczeniem i nie obciążał niepotrzebnie skóry balastem nadmiarowej chemii.