Wojsko Polski rozsyła listy do rezerwistów. Nie ma to jednak nic wspólnego z mobilizacją rezerwistów. - To rutynowe działania - uspokaja Zespół Prasowy SG WP.
Za rozsyłanie takiej korespondencji odpowiadają Wojskowe Komendy Uzupełnień.
Jak informuje dziennik Rzeczpospolita, rezerwiści proszeni są o kontakt telefoniczny. Z jakiego powodu? Chodzi o aktualizację przydziałów mobilizacyjnych. Należy podać m.in. dane kontaktowe i rozmiary potrzebne do dopasowania munduru.
Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zapewnia, że nie ma to żadnego związku z napiętą sytuacją na granicy Ukrainy.
- To rutynowa działalność Sił Zbrojnych RP, realizowana planowo, w celu zapewnienia mobilizacyjnego uzupełnienia stanu osobowego jednostek wojskowych - cytuje dziennik Rzeczpospolita Zespół Prasowy SG WP.
Co więcej, rezerwiści nie otrzymają także wezwań na szkolenia. Te w związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną są wstrzymane i prowadzone jedynie dla ochotników.
- Szczególne zainteresowanie WKU wzbudzają rezerwiści, którzy posiadają samochody typu SUV i mieszkają na wschodzie kraju - podaje natomiast serwis money.pl.
Dziennikarze wskazują, że w przypadku ogłoszenia mobilizacji lub wojny, w specjalnym trybie pojazdy te mogłyby trafić na użytek wojska.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury za czasowe użyczenie samochodu zapłaci wojsko. W przypadku osobówek wysokość rekompensaty ustalana będzie za każdy przejechany kilometr (zgodnie z obowiązującą stawką).
- Wojsko zapłaci także za paliwo, jeśli będzie go mniej w baku, niż w momencie, gdy pojazd był zabierany. I odszkodowanie za ewentualne uszkodzenia - wskazuje Money.pl
:/23:05, 17.02.2022
0 1
Kolejny szmaciarski klikbejt, bicz pliz, już tu nie wejdziemy 23:05, 17.02.2022